czwartek, 7 marca 2013

Wpis zupełnie od czapy i ni priczom



 W.  Szymborska ‘Jelonek’                         

Starość  idzie  Drogi  Panie,
Coraz  cięższe  wypróżnianie.
Coraz  częściej  w  brzuchu  burczy,
Kusiek  mi  się  mocno  skurczył.
                          
Gniotą  kark  przeżyte  lata,
Bolą  nerki  i  prostata.
Wzrok  nieostry, w  stawach  strzyka,
Chyba  już  nie  będę  bzykał !
                          
Nawet  moja  białogłowa
Wdzięki  swe  przede  mną  chowa
Twierdząc, żem  nie  konik  polny
I  do  skoków  już  niezdolny.
                          
A  ja  jestem  jak  ze  stali :
W  starym  piecu  diabeł  pali,
Marzy  mi  się  jeszcze  skok,
Taki  nagły,  męski  w  bok.
                          
Popić  tęgo, jak  Zagłoba
Niech  mnie  potem  boli  głowa
I  niech  kac  mnie  znowu  męczy,
Żona  wymówkami  dręczy.
                          
A  ja  znowu  jak  jelonek,
Ostry  różek,  cud  ogonek !
Nagle  w  stawach  cosik  chrupnie,
Prysły  ze  łba  myśli  głupie.
Wspomnień  łezka  z  oka  kapie
Możesz  marzyć  stary  capie !!!




*Jakiekolwiek podobieństwo do osób żywych, zmarłych, realnie istniejących i/ lub totalnie wydumanych i istniejących jedynie w obszarach penetrowanych zaciekle przez psychologów/ psychiatrów wszelkiego autoramentu jest przypadkowe [przyp. Aylla].

3 komentarze:

Aryel1 pisze...

Gdybym się nie przesiadała na nowy czytnik bo googlowskiego nie ma już być, to nie wiedziałabym, że Ayllutka cosik postnęła.

Aylla pisze...

Czujnym trzeba być i rękę na pulsie trzymać! :)

Aryel1 pisze...

Tak sobie myślę, że muszę to tacie pokazać :P