piątek, 9 grudnia 2011

Żeby nasi wnukowie mieli bogatych dziadków..

.. i inne toasty do wykorzystania w nadchodzący weekend.

Wypijmy za drzewa, z których będą nasze trumny, niech rosną jak najdłużej!

Zdrowie mężów i kochanków. Oby się nigdy nie spotkali.

Ratujmy się, bo trzeźwiejemy!

Jak sobie uźródlisz, tak sobie wodogrzmotniesz.

Napijmy się! Lepiej być znanym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem!

Za piękne konie i szybkie kobiety.

Trzeźwość to stan przejściowy.

Za wszystkich abstynentów - oby się nawrócili.

Za oziębłych - żeby ich piwo rozgrzało, za skłóconych - żeby pojednało, za zmęczonych - żeby orzeźwiło, za smutnych - żeby rozbawiło, za obżartych - by im się łatwiej trawiło... i za nas wszystkich tutaj zgromadzonych, którym nic nie brakuje.

Żegnaj mój rozumie, spotkamy się jutro.

Opijmy wszystkich tych, którzy zdecydowali się nie pić, bo za dużo w swoim życiu wypili... niech wytrwają w swoim postanowieniu.

Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!

Człowiek nie żyje po to żeby jeść, ale je, żeby nie pić na pusty żołądek.

Człowiek jest trzeźwy tak długo, jak długo potrafi leżeć na podłodze niczego się nie przytrzymując.

Za kobiety, które kiedyś nas nie chciały. Niech żałują!

Pijmy, bo się śledź obrazi!

Pijmy już, bo szkło cierpi a dusza pragnie!!!

Jak mawiają genetycy: Do DNA!

Za to, żeby nasze dzieci, miały bogatych ojców, bo piękne matki już mają.

Wypijmy za facetów, którzy nas zdobyli, za frajerów którzy nas stracili i za szczęściarzy, którzy nas spotkają.

Brak komentarzy: