poniedziałek, 23 stycznia 2012

97. Alea ACTA est

‘Wkurzaki Sp. z o.o.’ nie jest blogiem codziennym, trzymającym rękę na pulsie wydarzeń i do nich się odnoszącym. Nie mam ambicji publicystycznych ani chęci zostania felietonistką / komentatorką zdarzeń bieżących. Jednak wydarzenia ostatniego weekendu sprowokowały mnie do zabrania głosu w sprawie, która polską działkę internetową rozgrzała do czerwoności.

Wstęp i wyjaśnienia z gatunku ‘chodzi o to, że…’ pominę, gdyż wszyscy już są z nimi zapoznani. Jeżeli nadal nie wiadomo, o czym mowa, proponuje powtórną, wnikliwą lekturę tytułu oraz- ewentualne- skorzystanie z zasobów internetowych w celu rozszyfrowania myśli autorki przy wsparciu kolegi Google’a. (Radzę się pospieszyć i czynności tej dokonać przed 26.01.2012, potem może się nie udać.)

Władza państwowa powinna działać ku pożytkowi swoich obywateli. A to oznacza, że nie może ‘spiskować’ za ich plecami, zatajać informacji i zaskakiwać rozwiązaniami, które wprowadzą tych ostatnich w stan osłupienia, a następnie czynnego buntu. Takie działania odbierają rządzącym ich społeczną ( i moralną) legitymizację, a sprzeciw obywateli czynią w pewnej mierze uzasadnionym. Przedstawiciele władzy nie mogą też ‘cedować’ swoich funkcji na osoby nieposiadające uprawnień (ale także potrzebnej wiedzy oraz doświadczenia) do sprawowania władzy sądowniczej poprzez nakładanie na nich takich zadań pod groźbą sankcji karnych dla nich samych. Jeżeli tak się dzieje, oznacza to, że rządzący oddalili się od rządzonych na odległość, dla pomiaru której nawet parsek (1 pc ≈ 3,2616 roku świetlnego ≈ 206265 jednostek astronomicznych ≈ 3,086•1016 m) nie jest już jednostką wystarczająco dużą.

Czy powyższa opinia oznacza, że skoro rządzący zachowują się nielegalnie to i rządzeni powinni tą ścieżką podążyć? Otóż, według mnie, nie. Ze smutkiem śledziłam doniesienia pod tytułem ‘TANGO DOWN’+ adres ‘shackowanej’ strony. Nie znaczy to wcale, że nie wyobrażam sobie przeżycia dnia bez odwiedzin na stronach rządowych i z niemocy chlipałam w poduszkę - nie chlipałam. Znaczy to jedynie, że z godziny na godzinę coraz smutniej mi było, że żyję w kraju, w którym władza nie szanuje obywateli, a obywatele uznają, że prawo można wprowadzić (lub zablokować) poprzez działania bezprawne, takie jak przejęcie bloga córki Premiera (żeby było jasne- tego bloga też nie odwiedzam, dowiedziałam się o jego istnieniu, gdy ‘padł łupem’ hackerów). Moim zdaniem- o jeden hack za daleko. Nie potrafię zaakceptować sytuacji, gdy niechęć do przedstawicieli władzy rozlewa się szeroką falą na osoby- było, nie było- postronne. Nie wolno walczyć o przestrzeganie prawa i zasad demokracji przy użyciu cyberterroryzmu.

 Jak zwykle, zabrakło w całej tej sprawie elementu podstawowego- szerokiej, odpowiednio długiej, PUBLICZNEJ dyskusji. Dopóki nie nauczymy się dyskutować, dopóty kwestie sporne będą rozstrzygane przy pomocy palonych opon, interwencji służb porządkowych, czy też … wideo z panią Basią na stronie premiera rządu, które jest cyfrowym odpowiednikiem kamienia rzuconego w stronę interweniujących na ulicy policjantów.

Napisawszy, co powyżej, zastanawiam się  nad losem ‘Wkurzaków Sp. z o.o.’- kto i za co położy kres jej ‘działalności’ - ACTA czy ANONYMOUS?

8 komentarzy:

Amber pisze...

O los "Wkurzaków" nie ma sie chyba co martwic... do kontrowersyjnych raczej nie naleza i zostana gdzie byc powinny, wiec spokojna twoja... :)

Aylla pisze...

@Amber- Tyle tylko, że nie o 'kontrowersyjność' w tym wszystkim chodzi :(

Aryel1 pisze...

Wystarczy, że wyszukają zdjęcia, teksty, wideo do których nie posiadamy praw i bez sądu mogą zamykać strony.

Becia pisze...

bardzo adekwatna do całego zamieszania parodia reklamy plusa: http://www.youtube.com/watchv=K_B2p_EOh_M&feature=player_embedded

Becia pisze...

najgorsze, że tak właśnie może być:/

Becia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Becia pisze...

jeszcze raz link, bo ponoć nie działa: http://www.youtube.com/watch?v=K_B2p_EOh_M&feature=player_embedded

Aylla pisze...

OBAWIAM SIĘ, ŻE TO LOS MÓJ SMUTNY! ::::(((( Dzięki, Beciu:*