piątek, 5 listopada 2010

Wielki finał

Dzięki Beci Wkurzak osiągnął apogeum samozachwytu. Wkurzak nie patrzy- on  omiata spojrzeniem świat, wiedząc, że jest na nim istotą najdoskonalszą. Wkurzak nie słucha- on obdarza mówiącego swą uwagą ( na krótko, aby za dużo czasu na czynności z samozachwytem niezwiązane nie tracić). Wkurzak nie mówi- on recytuje: śpiewnym głosem, z nienaganną dykcją i z pełną wiarą w słuszność przedstawionych tez. A co Wkurzak tak namiętnie recytuje? A to:


Na twym czacie prywatnym, Tobie poświęconym,
Czelność ja miałam, w swej głupocie niezmierzonej,
Chwalić uroki, wątpliwe z resztą, panów dwóch
I to tylko dlatego, że zdołali pójść w ruch!
A cóż jest w tym dziwnego, że człowiek się rusza?
Wszak sam ruch nie jest ważny, tu liczy się Dusza!

Kończąc zatem tę grafomanię wstrętną,
Uwagi niegodną, jakże pokrętną,
Za swą ignorancję pragnę przeprosić
Że umizgi do nich musiałeś znosić
Wyrazy szacunku przyjmij ode mnie
Drogi Wkurzaku – już więcej nie będę!
Becia


W sumie, to trudno się Wkurzakowi dziwić, że w samouwielbienie wpadł. Niech się cieszy tą chwilą, póki ona trwa. Przecież momenty czystej, krystalicznej szczęśliwości tak rzadko się zdarzają.

Brak komentarzy: