Słowa mają wielką moc. Mogą ranić boleśniej niż razy i głębiej niż oręż. Mogą też ukoić ból, pocieszyć w strapieniu, zabrać nas do świata namalowanego jedynie słowem, który staje się równie realny, jak ten za oknem. I mimo, że nie możemy go dotknąć dłonią, polizać językiem czy usłyszeć, widzimy go równie wyraźnie jak stojący na biurku kubek z niedopitą kawą.
Wspomnienie ‘napisanego lasu’ zostanie w zakamarkach pamięci, by tam czekać na moment, w którym będzie nam potrzebne. Gdy rzeczywistość znów nie da się nam do końca okiełznać, wrócimy tam, by zatrzymać rozpędzony pocisk i dać sarence czas na ucieczkę. Bo każdy z nas chce być demiurgiem- choćby przez okamgnienie, choćby w świecie słów.
Wyboru wiersza do dzisiejszego „Kącika poetyckiego” dokonała Becia. Serdecznie dziękuję.
2 komentarze:
Pięknie napisane!!! Idealny wstęp do tego wiersza!!!
Piękny wiersz
Prześlij komentarz