poniedziałek, 13 grudnia 2010

Z ostatniej chwili

Z ogromnym smutkiem donoszę to, co zapewne już wiecie, gdyż krzyczą o tym wszystkie agencje prasowe, stacje telewizyjne i radiowe na całym świecie. Łącza internetowe wręcz się zagotowały. Cała ludność planety Ziemia, bez względu na wiek, płeć, narodowość czy wyznawaną religię, pogrążyła się w smutku na wieść o wstrząsającym wypadku lotniczym, w którym zginął ulubieniec wszystkich, gość wyczekiwany przez cały rok. Był jedyny w swoim rodzaju, potrafiliśmy wybaczyć mu niezdarność ruchów, ubogie słownictwo ( właściwie to posługiwał się jednym tylko zdaniem: 'Merry Christmas, HO HO HO!'), wątpliwy gust jeśli idzie o tekstylia oraz ewidentne błędy dietetyczne, które doprowadziły go do chorobliwej otyłości.

Pomimo tego, wszyscy wyczekiwali spotkania z nim- choćby domyślnego, bo nie wszyscy go widzieli na własne oczy. Był stałą częścią naszego życia, adresatem niezliczonej ilości listów z prośbami o stosowną rekompensatę za bycie grzecznym przez cały rok. Był stałym elementem naszych Świąt. Był niezastąpiony i jedyny. Będzie nam go brakowało bardziej niż jesteśmy sobie to w stanie wyobrazić.

Światowe agencje informacyjne opublikowały zdjęcie z katastrofy- jest wstrząsające, więc ukryłam je, klikacie 'pokaż' na własne ryzyko.








Specjalnie powołana grupa dochodzeniowa zajmuje się ustaleniem osoby odpowiedzialnej za ten okrutny postępek. Trzymam rękę na pulsie i będę Was informować na bieżąco o postępach śledztwa.

4 komentarze:

Aryel1 pisze...

ale mnie przestraszyłaś:D

Becia pisze...

i co teraz?!?!?!!?!!
Jakby go ostrożnie odkleić i napompować, to byłby nówka peweks!!!I na te święta by wystarczył. A od stycznia by się ogłosiło konkurs na nowego....

Aylla pisze...

Jak mawia mów znajomy Anglik uczący się języka Mickiewicza: "Matkie Boskie!" Beciu, odklejenie i napompowanie nie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza dla pogrążonych w żałobie elfów!!!! Matkie Boskie!

Amber7 pisze...

LMAO! Poor Santa! :(