Spodobało mi się okrutnie! A ponieważ swojego bloga nie mam, skorzystam z okazji, że - zupełnie przypadkiem - wszedłem w posiadanie hasła do bloga Aylli i pokaże Wam moje osiągnięcie poetyckie inspirowane załączonymi obrazkami:
Józio oświadczył: "Woda mi zbrzydła,
Dość już mam szczotki, wstręt mam do mydła!"
I odtąd przybrał wygląd straszydła.
Płakała matka i ojciec gryzł się:
"Ten Józio wszystkie soki z nas wyssie,
Od dwóch tygodni już się nie myje,
Czarne ma ręce, nogi i szyję,
Twarz ma od ucha brudną do ucha,
Czy kto takiego widział smolucha?
Poradźcie, ludzie, pomóżcie, ludzie,
Przecież nie można żyć w takim brudzie!"
Józio na prośby wszelkie był głuchy,
Lepił się z brudu jak lep na muchy,
Czego się dotknął, tam była plama,
Wołał: "Niech mama myje się sama,
Tato niech kąpie się nieustannie,
Stryjek i wujek niech siedzą w wannie,
Niech się szorują, a ja tymczasem
Będę brudasem! Chcę być brudasem!"
Przezwał go stryjek: "Józio-niemyjek",
Wujek doń mówił: "niemyty ryjek",
Błagała ciotka: "Józiu mój złoty,
Myj się!" Lecz Józio nie miał ochoty.
Wyniósł się w końcu z domu na Czystem
I zawiadomił rodziców listem,
Że myć się nie ma zamiaru, trudno!
I poszedł mieszkać - dokąd? - na Bródno.
To wymyśliłem ja, Wkurzak. :)
P. S. Ten tekst, to on nie jest do końca mój. A właściwie w ogóle nie mój, tylko jakiegoś Brzechwy Jana. Ale ja też bym coś takiego wymyślił- na 1000%- gdyby mnie ten cały Brzechwa nie ubiegł!
3 komentarze:
Fajny ten nasz Józio :)
No pięknie, po prostu pięknie! Ja tu próbuję Wkurzaka uczciwości i poszanowania cudzej własności nauczyć, a Ty jego występki pochwalasz ! Jak tylko go ( Wkurzaka) dorwę, to już on mnie na ruski rok popamięta!
P.S. Po dłuższym przyjrzeniu się, dochodzę do wniosku, że Wkurzak gust ma całkiem, całkiem. *wink, wink*
Toż mi tylko o gust Wkurzaka chodziło.
Prześlij komentarz