środa, 18 sierpnia 2010

Wkurzak w Krakowie część 2





Krakowskie wkurzaki w akcji podglądałem


Przepiękne łoże miałem 



Nowych kolegów poznałem ( od lewej: Edek, Bukowski i Jędrek)


Smoka pokonałem


Dokonałem tego wspólnie z Jędrkiem, Bukowskim i Wentkiem, który był naszym środkiem transportu (normalnie „Neverending Story”). Tylko Edek się trochę zamotał, kierunki mu się pomyliły, tak więc w samej bitwie udziału nie brał. Ale nie szkodzi, bo koniec końców, okazało się, że ten cały smok


to jest równy gość, więc go oswoiliśmy i się z nim zakumplowaliśmy. Teraz wygląda tak


i zupełnie niegroźny jest- zamiast ziać ogniem puszcza bańki nosem. Za ten wyczyn spodziewamy się od władz miasta Krakowa honorowego obywatelstwa albo darmowego precla, nie będziemy się upierać.

Foty pstrykałem (jak fotografowane nie widziały, gdzie stanęły)


Muszę się trochę podciągnąć w sztuce kadrowania obiektów mobilnych, bo mi zawsze nie ten ‘profil’ uwieczniało.



Zdjęcia załadowałem i zapostowałem.




Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba!

7 komentarzy:

Ewa pisze...

Aylla, jesteś The Best!
Wkurzak tak samo.
A najlepszy w tym wszystkim jest Wentek.

Aylla pisze...

Wentek i ja aż się zarumieniliśmy czytając Twój komentarz- dzięki. Wkurzak, jak to Wkurzak, podsumował go krótko: "Wiem." Co ten Kraków z takimi stworami robi: ledwo się toto Rynkiem przejdzie, a już mu się wydaje, że artystą wielkim jest!

Amber7 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Amber7 pisze...

Hmm... zastanawiam sie ile takie "dorozki" by pociagnely? ;D

Ewa pisze...

Ale Was Wkurzak wypikselował.
Ale to nic, i tak widać, że jesteście super zgrabne babki.
A Twój kolor włosów Amber po prostu zachwyca. Zdradzisz jaką farbę stosujesz?

Amber7 pisze...

Dzieki! :* ...a farba nazywa sie Castile http://www.loreal-paris.co.uk/hair-colour/all-over-color/recital-preference/554-castile.aspx

Ewa pisze...

Kolorek piękny, ale podejrzewam, że u mnie by taki nie wyszedł. Pewnie byłby ciemniejszy. Szkoda.
Zawsze miałam słabość do takiego koloru, chociaż muszę przyznać, że mąż najbardziej lubi mnie w naturalnym odcieniu. (Przepraszam Aylla, że nie na temat).